Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeWolę dać 16 za Kymco Downtown niż 20 za klona Kawasaki (wersje bez ABS). 4 tysiaki za inny, "lepszy" napis, parę drobnych zmian (w tym gorsze hamulce oraz mniejszy schowek) to lekka przesada. Kymco dojadę tak samo jak Kawą a 4 tysiaki to bardzo dużo kasy na paliwo, serwis i ubezpieczenie - szczególnie, dla kogoś kto ma ograniczony budżet.
OdpowiedzJesli lubisz disco polo i chinskie produkty to oczywiscie 'przeplacanie' za Kawasaki nie ma sensu. Jesli natomiast cenisz jakosc i estetyke, nie zaakceptujesz bylejakosci kymco.
OdpowiedzKymco jest tajwanskie i a nie chińskie. To ogromna różnica. Co do bylejakości wyrobów Kwang Yanga...BMW przytuliło silniki Kymco do swoich maxi a Bawarczyków o umiłowanie tandety chyba nie posądzisz :).
Odpowiedzdokładnie, każdy człowiek, który będzie się decydował na ten skuter, będzie miał ten dylemat, niezależnie od zasobności portfela. Różnice dizajnerskie do mnie np. w ogóle nie trafiają, raz, że to rzecz gustu, a dwa dizajn KYMCO już jest bardzo udany. Z mojego punktu widzenia lepsze zawieszenie, opony i oświetlenie - a dokładnie światła mijania mogłyby być argumentem za Kawasaki, ale czy warte aż takiej różnicy w cenie??? Z tym się wiąże droższe ubezpieczenie i serwis. W zeszłym roku kupiłem downtowna fabrycznie nowego, egzemplarz z 2011 roku za 13,5 tys. i jestem naprawdę bardzo zadowolony. Mam dokładnie to, co jest mi na co dzień potrzebne za 7 tys. mniej - funkel nówka z gwarancją itd. Z drugiej strony, pojawienie się tego skutera z logiem Kawasaki utwierdza mnie w swojej decyzji. Ten skuter będzie rywalizował na rynku z maszynami NSS, X-MAX, Burgman, Beverly... Pod względem parametrów i ceny. W tej współpracy uważam, że to bardziej Kawasaki dodaje splendoru Tajwańczykom, niż Kymco uzupełnia ofertę Kawasaki. Może się skończyć tym, że wielu klientów na całym świecie, chcących kupić np. X-MAXA, ostatecznie zdecyduje się na K-XCT, nie widząc większych różnic niż wyraźnie inna cena, tym bardziej, że Kawasaki przyciąga ludzi szukających raczej mocniejszych wrażeń. I jeszcze jedno, mojego downtowna już uważam za mocno wysilonego, jak na pojemność 300 jest naprawdę szybki, tymczasem Kawasaki z tego samego silnika wyciska jeszcze więcej, nie jestem przekonany, czy to dobrze.
Odpowiedz